Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gdzie wyjechać na weekend. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gdzie wyjechać na weekend. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 7 czerwca 2016
Gdzie wyjechać na weekend w czerwcu ?
Gdzie wyjechać na weekend w czerwcu ? Proponuję do Madrytu.
Czerwiec to taki ciekawy miesiąc, już nie wiosna, a jeszcze nie lato. Bardzo fajny okres na wyjazdy, szczególnie do miejsc popularnych turystycznie. Chociaż szczerze mówiąc w Madrycie nie ma takich tłumów turystów jak w Paryżu, Rzymie czy Barcelonie. Parę osób pytało mnie czy Madryt jest podobny do Barcelony, otóż nie... to zdecydowanie inne miasto. Barcelona moim zdaniem to przede wszystkim Gaudi, jest taka jakby "mniejsza", bardziej klimatyczna . Natomiast Madryt określiłabym jedynym zdaniem, Madryt jest monumentalny. I nie chodzi mi tutaj o wielkość tego miasta tylko bardziej o wielkość budynków, placów, nawet drzew. Mam wrażenie, że w Madrycie nie ma kamienic tylko są gmachy, do tego jaśniutkie, zwieńczone na górze różnymi rzeźbami, kopułami. I wszędzie mnóstwo platanów.
Nie będę pisała jak dojechać do Madrytu i gdzie spać, bo co tu pisać. Wiadomo , że najlepiej dostać się samolotem, bo w dzisiejszych czasach nikt nie będzie ciągnął się do Madrytu samochodem. Lotów można szukać m. in. na www.ryanair.com lub www.norwegian.com a noclegów np. na www.booking.com .
Chciałabym się skupić na tym co zobaczyć w Madrycie.
1. Palacio Real i Catedral de Nuestra Senora de la Almudena.
Pałac Królewski jest jak cały Madryt , monumentalny i jaśniutki.
Ta piękna XVIII-wieczna budowla obecnie pełni tylko funkcję reprezentacyjną, ponieważ rodzina królewska mieszka za miastem. Przy Pałacu znajdują się też okazałe ogrody Campo del Moro oraz Katedra de Nuestra Senora de la Almudena, która konsekrowana była 15.06.1993 r.
Akurat podczas zwiedzania Katedry okazało się, że za godzinę odbędzie się tam nabożeństwo i procesja z okazji Bożego Ciała. Procesja ta to było wydarzenie na pół miasta i obchodzone z takim zaangażowaniem, które u nas się nie spotyka. Udało mi się zrobić wiele ciekawych zdjęć , które może kiedyś pokażę w osobnym poście.
2. Plaza Mayor.
Główny Plac Madrytu to miejsce gdzie kiedyś odbywały się korridy, procesy inkwizycyjne i koronacje. Obecnie mnóstwo tam turystów , pełno sklepików, restauracji , czasami miejsce koncertów, widowisk, happeningów.
3. Puerta del Sol.
Puerta del Sol to serce miasta. Owalny plac, od którego odchodzi 10 ulic, otoczony jest ze wszystkich stron kremowymi (jak w całym Madrycie) XVIII-wiecznymi kamienicami. Na Puerta del Sol jest tzw. hiszpański kilometr zero, czyli miejsce od którego mierzy się wszystkie odległości. Ale najważniejszą rzeczą na tym placu jest brązowy posąg niedźwiedzia, który zjada owoce z drzewa poziomkowego. Madrytczycy darzą go szczególną sympatią, umawiają się pod nim na randki, spotykają się tam w noc Sylwestrową a nawet umieścili go w herbie swojego miasta.
Należy jeszcze wspomnieć, że Puerta del Sol to miejsce gdzie odbywają się różnego rodzaju manifesty polityczne czy społeczne.
4. Muzeum Prado.
Nie ma co dyskutować, punkt obowiązkowy , nawet jak ktoś nie interesuje się sztuką. Zobaczymy tam dzieła o których uczyliśmy się w szkole. Takie nazwiska jak Rubens, Rembrandt, Goya, El Greco, Velazquez, Rafael, to chyba każdy zna. Uważam, że nawet dzieci należy "przeciągnąć" przez to muzeum, 4-5 godzin wystarczy.
Z ciekawostek to chciałam Wam powiedzieć, że w Muzeum Prado znajdziemy także Mona Lizę. Tą samą, ale całkiem inną niż w Luwrze ;). Zainteresowanym polecam link klik .
5. Muzeum Thyssen-Bornemisza i Centro de Arte Reina Sofia.
Gdyby ktoś wybierał się na dłużej niż 2-3 dni to polecam też te dwa muzea.
W pierwszym z nich zobaczymy obrazy takich artystów jak Rubens, Rembrandt, Caravaggio, Canaletto, Monet, Degas, van Gogh, Kandinsky, Dali.
A w drugim przede wszystkim olbrzymi obraz Guernica Picassa, ale także inne prace Picassa, Dalego, Miro, Grisa.
6. Park Retiro.
Park Retiro to przepiękny park dworski z licznymi fontannami, posągami, z przepięknym Palacio de Cristal.
7. Caixa Forum.
Budynek dawnej elektrowni przerobiony na centrum sztuki i kultury.
Niesamowite jest połączenie bryły budynku i takie jej jakby zawieszenie. Dodatkową atrakcję stanowi bardzo ciekawie zaprojektowany i urządzony pionowy ogród , który porasta ścianę budynku sąsiedniego. Obiekt mieści się przy Paseo del Prado 36 ( naprzeciwko Ogrodu Botanicznego). Swoją drogą Ogród Botaniczny zupełnie mnie nie zachwycił.
8. Dworzec Atocha.
Dworzec Estacion de Atocha tworzą dwie stacje: nowa i stara. Oczywiście polecam starą z 1880 r. którą w latach 90-tych XX w. przekształcono w palmiarnię. Takiej ilości żółwi to jeszcze nie widziałam, w wodzie było aż gęsto.
9. Plac Hiszpański.
Na Placu Hiszpańskim znajdziemy pomnik znanego hiszpańskiego pisarza Cervantesa a także Don Kichota i Sancho Pansy. Jak ktoś chce, może sobie zrobić z nimi zdjęcie.
10. Grand Via.
Z Placu Hiszpańskiego proponuję przejść się ulicą Grand Via. I nie patrzeć tylko na witryny sklepów a zadrzeć głowę wyżej i podziwiać piękne monumentalne budynki często zwieńczone rzeźbami i kopułami. Niektóre niestety są w remoncie ale za to za chwilę będą jeszcze piękniejsze.
11. Rastro.
Jeśli jesteśmy w Madrycie w niedzielę to koniecznie musimy wybrać się na olbrzymi bazar Rastro.
Warto przejść szybko przez część z tzw. chińszczyzną i zanurzyć się w boczne uliczki aby pooglądać a może nawet kupić różne ciekawostki , książki, ubrania, meble, zabawki, i inne "cuda wianki".
12. Brama Europy.
Czyli centrum biznesowe Madrytu.
Co jeszcze warto zrobić w Madrycie ?
Przede wszystkim powłóczyć się po mieście, tak bez pośpiechu poszwędać się starymi uliczkami, zajrzeć to tu, to tam , dać się zaskoczyć, znaleźć coś ciekawego co nas zauroczy. Pozaglądać do małych knajpek , zjeść pyszną szynkę i nawet rzucić serwetkę na podłogę w knajpce jak tubylcy (głupio mi było ale się zmusiłam, bo przecież z lokalnymi zwyczajami się nie dyskutuje).
Zajrzeć do Mercado de San Miguel i popróbować różnych ciekawostek kulinarnych.
A jeśli mamy to szczęście, że akurat w tym czasie jest mecz Real Madryt i Athletico Madryt, to koniecznie należy pokrzyczeć sobie razem z Madrytczykami , nie do końca wiedząc za kim kibicować, bo przecież to Madryt i to Madryt.
A po powrocie do domu koniecznie trzeba sprawdzić dlaczego jedni z nich noszą koszulki z napisem Azerbejdżan ;)
środa, 18 maja 2016
Gdzie wyjechać na weekend w maju ?
Gdzie wyjechać na weekend w maju ? W Teplickie i Adrszpaskie Skały.
Teplickie i Adrszpaskie Skały zwane Skalnym Miastem, leżą w północno-wschodnich Czechach.
Miejsce to znajduje się bardzo blisko granicy z Polską, dojazd od strony Kotliny Kłodzkiej przez Tłumaczów. Kierujemy się na miasteczko Broumov i dalej na Teplice nad Metuji. Byłam tam trzy razy i za każdym razem miejsce to mnie zachwyca, formacje skalne są niesamowite, dużo bardziej ciekawsze niż Błędne Skały w Polsce. Skalne Miasto w Czechach znane jest wśród środowiska związanego ze wspinaczką , są tam ciekawe warunki do jej uprawiania. A poza tym corocznie w sierpniu odbywa się tam Festiwal Filmów Wspinaczkowych.
Zdjęcie zrobiłam z plakatu reklamującego Festiwal Filmów Wspinaczkowych. |
Ale, ale ... ja nie tylko wspinającym się proponuję tam spędzić weekend. To jest miejsce dla każdego , trasy ( oczywiście piesze, nie wspinaczkowe ) nie są trudne. Jeśli ja dałam radę, to każdy da ;)
Jeśli przyjeżdżamy na 2 dni to proponuję w pierwszy dzień wybrać się w Teplickie Skały. Możemy zabrać psa, ale musi on być na smyczy i w kagańcu. Wejście na teren skał tylko w sezonie od kwietnia do listopada i płatne ( bilet normalny 70 koron).
Trasa zwiedzania to 6 km i można ją pokonać w 2-3 godziny. No chyba, że ktoś robi dużo zdjęć, podziwia wspinających się lub po prostu chce się pozachwycać miejscem to pobyt zajmie nam więcej czasu. I dobrze, bo nie ma się co spieszyć. Idziemy niebieskim szlakiem, który jest dobrze oznaczony, nie pobłądzimy.
Jeśli wybieramy się tylko na jeden dzień to wracając można zejść na żółty szlak prowadzący do Adrszpaskich Skał, trasa ok. 3,5 km. I dalej zwiedzić Adrszpaskie Skały.
Natomiast jeśli wybraliśmy się na dwa dni to proponuję Adrszpaskie zostawić sobie na drugi dzień. Są bardziej spektakularne. Nocować możemy na campingu znajdującym się na trasie do Adrszpach .
Można podjechać samochodem ale ciekawiej będzie pociągiem ( trasa Teplice nad Metuji - Trutnov, wysiadamy w Adrszpach ).
Cały obszar Skalnego Miasta jest rezerwatem przyrody od 1933r.
Na terenie Adrszpaskich Skał są wytyczone dwie trasy, pierwsza tzw. okrężna wynosi 4 km i można ją pokonać w ok. 2 godz. i druga krótsza ok. 1,5 km (ok. 50 min.). Jest bardzo dużo pięknych form skalnych o ciekawych nazwach : m.in. Kochankowie, Starosta i Starościna, Mysia Dziura.
Znajdują się tu także dwa piękne jeziora. Wokół większego jest wytyczony szlak z punktami widokowymi, po tym mniejszym można popływać dużymi łodziami. Na całym terenie są głębokie skaliste wąwozy, rozległe labirynty. Jest dużo stopni, schodków ale moim zdaniem każdy da radę. Zresztą co Wam będę pisać, popatrzcie sami.
Znacie to miejsce ?
sobota, 9 kwietnia 2016
Gdzie wyjechać na weekend w kwietniu ?
Gdzie wyjechać na weekend w kwietniu ? Jak to gdzie ?
Do Wrocławia, do najpiękniejszego miasta w Polsce :)
Nie wiem czy jestem obiektywna, chyba nie...bo to moje miasto. Tu się urodziłam i całe życie tu mieszkam. Nie mogę powiedzieć, że jestem wrocławianką z dziada, pradziada, bo to raczej nierealne, biorąc pod uwagę historię tego miasta oraz to, że mam polskie korzenie.
Powód aby odwiedzić Wrocław jest zawsze dobry, ale w tym roku trzeba tu wpaść koniecznie, ponieważ Wrocław w 2016 roku jest Europejską Stolicą Kultury. Wrocław dzieli ten zaszczytny tytuł z ..., a czy to ważne z jakim miastem ? Kto by się tym przejmował...;)
www.wroclaw2016.pl to strona gdzie można znaleźć m.in. program wydarzeń ESK.
Zdjęcie z inauguracji otwarcia ESK, styczeń 2016r. |
Co można zobaczyć we Wrocławiu ?
Och , wiele pięknych miejsc, ale skupmy się na najważniejszych:
1. Rynek i Ratusz.
Późnogotycki Ratusz, znajdujący się na wrocławskim Rynku, jest najlepiej zachowanym historycznym ratuszem w Polsce i jednocześnie głównym zabytkiem architektonicznym Wrocławia. Wewnątrz Ratusza mieści się Muzeum Miejskie, a w piwnicach budynku znajduje się Piwnica Świdnicka , która jest najstarszym lokalem gastronomicznym w Europie (1273 r.). Swoją drogą obecnie do tej restauracji i winiarni to przychodzą głównie niemieccy turyści na pierogi ;)
Obok Ratusza stoi odbudowany kilka lat temu Pręgierz , który stanowi swego rodzaju punkt zbiórki. Tam się ludzie umawiają, pod Pręgierzem. Kiedy nie było jeszcze Pręgierza umawiano się pod Fredrym ;) czyli pod pomnikiem Aleksandra Fredro.
Jeszcze taka ciekawostka: my wrocławianie idziemy do Rynku, spotykamy się w Rynku. Nikt nie powie "umówiłem się na Rynku" , "idę na Rynek". Na rynek to sobie można iść targowy ;)
Wrocławski Rynek żyje całą dobę, szczególnie latem. Latem w dobrym tonie jest wybrać się wieczorem do Rynku, posiedzieć w jednym z licznych ogródków, zrobić rundkę (niejedną). Rynek nie zasypia, czynny jest do rana i od rana . No chyba, że jest akurat sobotni, deszczowy poranek ;)
Ciekawostka numer dwa: Wrocławski Rynek ma własną szpilkostradę :) , naprawdę, nie żartuję. Powierzchnia Rynku wyłożona jest kostką brukową po której wyjątkowo źle się chodzi w szpilkach, więc wymieniono część kostki na specjalny pas z większych i przede wszystkim równych płyt po których można sobie paradować w szpilkach, a co? Tak naprawdę to chodzi o to, że osobom na wózkach inwalidzkich niewygodnie jest poruszać się po nierównej kostce brukowej i to głównie dla nich te pasy, ale dla pań w szpilkach też. Stąd ta nazwa szpilkostrada. Ładnie, prawda ;) ?
2. Katedra Wrocławska i Ostrów Tumski.
Ostrów Tumski to najstarsza część miasta z pięknymi zabytkami, otoczona częściowo Odrą. Przede wszystkim z Archikatedrą Św. Jana Chrzciciela, z Kościołem Św. Krzyża, z Muzeum Archidiecezjalnym , z najstarszym we Wrocławiu średniowiecznym kościołem Św. Idziego oraz innymi kościołami.
Początki powstania gotyckiej Katedry Św. Jana to rok 1000 (wtedy powstała drewniana budowla).
Po licznych pożarach i zniszczeniach wojennych została odbudowana i jest kościołem który naprawdę robi wrażenie. W 1991 r. na wieżach Katedry postawiono wielkie hełmy i od tego czasu można podziwiać panoramę Wrocławia i okolic z tarasu widokowego na jednej z wież. Nie trzeba wchodzić po schodach, jest winda, chociaż pierwszy fragment wchodzi się "ciekawymi" schodami. Na terenie Ostrowa Tumskiego znajduje się też Ogród Botaniczny założony w 1811 roku.
Płyta przed wejściem do Ogrodu Botanicznego. |
Gdyby ktoś przez przypadek był zakochany ;) to może się dołączyć ze swoją kłódką do innych zakochanych. W przypadku braku kłódki proszę się nie martwić , zapobiegliwy pan takowe sprzedaje, pisak też się znajdzie:)
3. Uniwersytet Wrocławski.
Uniwersytet Wrocławski powstał w 1702 r. jako jezuicka Akademia Leopoldyńska z wszelkimi przywilejami uniwersytetów europejskich. W gmachu głównym warto zobaczyć Wieżę Matematyczną i Aulę Leopoldina. Aula Leopoldina to piękne, barokowe pomieszczenie powstałe w celach reprezentacyjnych ku czci fundatora uczelni cesarza rzymskiego Leopolda I .
Gdy byłam dzieckiem mieszkałam tuż przy samym gmachu głównym Uniwersytetu (w tej żółtej kamienicy widocznej na zdjęciu). Plac Uniwersytecki to było moje podwórko , innego nie było. Jak był deszcz i zimno to my dzieciaki bawiliśmy się w budynku Uniwersytetu , w Auli Leopoldina też. Czasami nas przeganiali, a czasami nie, znaliśmy różne zakamarki, "tajemne przejścia". Pamiętam ciągłe wycieczki niemieckich turystów, którzy z sentymentem oglądali Uniwersytet. Ale przecież ten Uniwersytet nie był ich, był mój ...tak myślałam jako dziecko. Teraz już trochę inaczej myślę , wiem, że był ich i był mój. Też skończyłam Uniwersytet Wrocławski , jak oni...
To też niemiecka wycieczka. |
4. Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
Zakład Narodowy im. Ossolińskich mieści się niedaleko Uniwersytetu, to instytut naukowy i kulturalny, mieszczący bogate zbiory biblioteczne. Ossolineum jest właścicielem rękopisów czołowych polskich pisarzy i poetów : Mickiewicza, Słowackiego, Asnyka, Reymonta, Żeromskiego, Sienkiewicza, Różewicza, Kasprowicza.
Więcej informacji na www.ossolineum.pl
5. Panorama Racławicka.
Budynek Rotundy, w której mieści się Panorama Racławicka. |
Panoramę Racławicką chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Gdyby ktoś jednak nie słyszał to wspomnę tylko , że ten olbrzymi obraz (15m na 114 m) przedstawiający Bitwę pod Racławicami został namalowany przez zespół malarzy pod kierownictwem Jana Styki i Wojciecha Kossaka. Po wojnie pozostał we Lwowie i dzięki długotrwałym staraniom władz trafił w końcu w 1980 r. do Wrocławia. Umieszczono go w specjalnie do tego celu wybudowanej rotundzie, a publiczności został udostępniony w połowie 1985 r. Pamiętam to wydarzenie bardzo dobrze, bo to było naprawdę wielkie "halo", a uzyskanie biletów na Panoramę przez lata graniczyło z cudem.
Teraz już bez problemu można kupić www.panoramaraclawicka.pl
Bilety na Panoramę upoważniają także do wejścia do Muzeum Narodowego (które mieści się nieopodal ) oraz do Muzeum Etnograficznego.
Aby nie zanudzić podzieliłam post na dwie części. W drugiej części, będzie bardziej kulturalnie ;) i linki do różnych atrakcji.
Będzie m.in. Hala Stulecia, Pergola, Pawilon Czterech Kopuł, Dzielnica Czterech Wyznań, Afrykarium, Narodowe Forum Muzyki, Opera, różne imprezy i festiwale.
No, chyba, że wyjdzie mi z tego trzecia część ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)