Za oknami szaruga, zimno, deszcz i ogólnie kiepsko, a ja postanowiłam nie poddawać się i przekopałam czeluście Internetu w szczytnym celu zapoznania się z modą na wiosnę 2017 r. I cóż takiego znalazłam ? Samo dobro :) Piękne kolorowe ciuszki i na dokładkę takie, które samemu można sobie zrobić.
Już od jakiegoś czasu widać, że moda na szydełkowe sukienki i inne szydełkowe ubrania powraca. Pewnie, bo cóż można w tej modzie nowego wymyśleć ? Przecież wszystko już było . Szydełkowe kiecki królowały w latach 70-tych i teraz na fali mody na hippie, flower power , boho czy jakkolwiek to nazwiemy, takie szydełkowe trendy powracają. Babcine kwadraty, z których często powstawały takie ciuszki, w latach 70-tych były szczytem elegancji ale już w późniejszych latach szczytem obciachu ;) Przez dłuuugie lata nie wypadało nosić takich rzeczy , ani nie wypadało mieć w domu poduszki z babcinych kwadratów, bo to w latach 80-tych, 90- tych itd. to był synonim złego gustu.
Od kilku lat babcine kwadraty i generalnie szydełkowe ciuszki podbiły modę i szaleją ;) Teraz już chyba nikt nie powie, że są niemodne. Mam wrażenie, że wiosna 2017 roku będzie do nich należała :)
Popatrzcie co znalazłam . Wszystkie zdjęcia pochodzą z pokazów mody na wiosnę 2017 roku.
1. Balmain.
2. Moschino.
3. Desiqual.
4. Novis.
5. Red Valentino.
6. Missoni.
7. Laurel.
8. Michael Kors.
A zdjęcie tej sukienki zrobiłam na straganie na Bali w 2015 r. ;)
I na koniec coś dla odważnych panów. Prawda, że ten pan bardzo ładnie wygląda w tej bluzie ?
Balmain Spring 2017. |
Tak więc nie pozostaje nam nic innego tylko szydełka w dłoń i robimy sukienki i bluzy.
Mam nadzieję, że panowie będą zachwyceni, bo że my, to oczywiste ;)))
Ups, chyba raczej nie ;) ale jest pare rzeczy, o którycz mozna by podyskutowac ;)
OdpowiedzUsuńAle, że co nie ? Że panowie, nie będą zachwyceni takimi bluzami ???? ;))))
UsuńNo to dziergamy sukienki dla siebie :)))
Mogłabym spróbować ubrać męża w taką bluzę pod warunkiem, że użyłabym kolorów: czarnego, czarnego i czarnego... *^w^* Najbardziej podoba mi się kiecka od Korsa, ale jakoś nie uśmiecha mi się długie szydełkowanie, wolę uszyć taką z materiału! (chociaż niewątpliwie zaletą jest to wygoda dzianiny).
OdpowiedzUsuńNo to Twój mąż do odważnych należy, jak chodziłby w takiej szydełkowej czarnej bluzie. Byłby taki trendsetter ;) A mnie najbardziej urzekła pierwsza kiecka, tylko zrobiłabym ją sobie w dużo spokojniejszych kolorach. Teraz robię kolorową sukienkę na lato, ale na drutach ;) Na lato będzie jak znalazł ;) Też bym coś uszyła ale nie mogę znaleźć wykroju, który by mnie zachwycił
UsuńMnie urzekła pierwsza sukienka z zestawu nr 4 Novis, oczywiście niebieska ;) myślę, że gdzieś na wakacjach przy wysokich temperaturach mogłabym taką założyć, ale szydełkowanie jej pewnie zajęłoby mi ze 2 lata... nie oznacza to, że na drutach powstawałaby szybciej, ale jakoś za szydełkiem nie przepadam. Trzeba będzie to zmienić i zrobić jakiś koszyczek ;)
OdpowiedzUsuńPropozycje na najbliższe lato kolorowe i ciekawe - jak widać wszystko już było i wraca...
Też mi się ta sukienka podoba, nawet nie musi być niebieska ;) Fajna jest, taka nietypowa. No tak mnie te sukienki letnie zauroczyły , to chyba przez tą pogodę za oknem ;))))
UsuńOj, też trafiłam, szczególnie na Pinterest, na wiele pięknych szydełkowych kreacji i rzeczy do domu. Osobiście jednak zdecydowanie preferuję ubrania wydziergane na drutach, a szydełkowych rzeczy do dekoracji wnętrza nawet kilka wykonałam osobiście. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTeż wolę rzeczy robione na drutach i w ogóle wolę robić na drutach, chociaż te sukienki mnie zauroczyły. Na szydełku robiłam daaawno temu , jeszcze w podstawówce,bo najpierw nauczyłam się robić na nim, potem dopiero na drutach. Druty późno odkryłam, chyba pod koniec liceum.
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
O! czyli nie ma co się załamywać, że się ma w szafie coś niemodnego, tylko czekać aż znowu stanie się modne. A ten pan to, tak myślę sobie, wyglądałby ładnie we wszystkim bo on jest z tego przysłowia, że to nie strój zdobi człowieka. ;)
OdpowiedzUsuńE tam , teraz to jest wszystko modne, nawet czekać nie trzeba ;) Ja ostatnio wyciągnęłam stare spodnie dzwony i paraduję :)))
UsuńA jeśli chodzi o tego pana to sądzę, że bez szydełkowej bluzy też by nie był taki zły ;)))
Też tak pomyślałam - trzeba tylko zrobić odpowiednią minę (taką lekko nadąsaną) albo być w odpowiednim wieku (ja już prawie jestem).
Usuń:)))))
Ha, ha, ... ta nadąsana mina mnie urzekła :) Czym większy foch tym lepiej. Można wyciągnąć stary ciuch, który jest zupełnie od czapy i trzymać się wersji, że to jest hicior i że już za chwileczkę , już za momencik to całe miasto tak będzie się ubierać. Może uda nam się trafić ;)))
UsuńHm, raczej nie w moim stylu.
OdpowiedzUsuńTe sukienki są takie trochę krzykliwe, ale tak to pewnie bywa na wybiegach, że są takie trochę "przerysowane", aby były widoczne. Pewnie można je "uspokoić" kolorem. Oglądałam Twoje sukienki, są bardzo ładne, eleganckie. Ja zrobiłam jak dotąd tylko jedną na drutach, ale mam ochotę na więcej.
UsuńHmmmm..... a ja pamiętam takie kapy , poduszki i obrusy u moich cioć na wsi :))) Szkoda, że moje kuzynki to dawno zutylizowały, wystarczyłoby zszyć i rozpruć tu i tam i najmodniejszy ciuch gotowy :)))
OdpowiedzUsuńA szczerze, to mam mieszane uczucia.....może ta niebieska sukienka z kwiatkami, bo lubię niebieski, może propozycje Novis.....Tylko przy tej pogodzie to mi bardziej wdzianko dla pana Wojciecha by pasowało :)))
Nie , nie ma tak prosto, te stare kwadraty babuni to były ze skrzypiącego akrylu ;) więc na letnią kieckę nie bardzo, no chyba, że to vintage ma być ;))) Nie ma to tamto ... trzeba dziergać nowe ;))) Ja dziergam kieckę na drutach też kolorową , (ale to wiesz) więc przegląd sukienek w sieci robiłam.
UsuńMoże panu Wojciechowi to szydełkowe wdzianko się spodoba, zobaczymy ...
I tu jesteś w błędzie :) były z bawełny!!! Skąd ta bawełna, nie mam pojęcia, ale ciotki wełnę przędły i na krosnach tkały.... jako 4 latek ukułam się wrzecionem i niestety okazało się, że śpiącą królewną nie jestem :))))
UsuńA twoja sukienka piękna będzie :) na drutach :) i kto wie czy Dior w przyszłym roku tropem Twojej sukienki nie pójdzie :)))
UsuńA to pech, z tą śpiącą królewną ;)))
UsuńJakby te Diory odgapiły ode mnie sukienkę , to jesteś świadkiem, że byłam pierwsza. Przecież mi pomagałaś wybierać kolory :)
Ten czerwony płaszczyk wpadł mi w oko:) Żebym miała więcej czasu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPłaszczyk fajny :) chyba bardziej pomarańczowy niż czerwony, ale to może tylko w moim monitorze taki kolor. Tak się właśnie przyglądam czy on na drutach czy szydełkowy. Ciekawy wzór, nie mam pojęcia co to ...
Usuńa ja mam zamówienie na długą spódnicę z Moschino i teraz się głowię ;) musowo zacząć zbierać te kolory - może do lata dam radę :)
OdpowiedzUsuń:)
Do wiosny dasz radę :))) Spódnica fajna, też bym taką chciała , tylko zrobiłabym sobie trochę mniej kolorową , bo już duża dziewczynka jestem ;)
UsuńTwoja czarna szydełkowa sukienka też bardzo mi się podobała :)
a moje dziewczę chce właśnie taką kolorową no i mam wyzwanie
UsuńDodałam Twojego bloga do obserwowanych, ponieważ poczułam bratnią duszę. Interesująco piszesz, fajne inspiracje. Bardzo ciekawe relacje z podróży. Pozdrawiam. Będę gościć częściej:)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :) Twój blog też mnie zauroczył i wpadłam w tą Twoją porcelanę po uszy ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nawet takie coś udziergałam tego roku. I oddałam pani z kwiaciarni za zwrot kosztów surowca. Nie, nie i nie. Znajdę inne dziergadła.
OdpowiedzUsuńTo chociaż pani z kwiaciarni była zadowolona :)
UsuńPozdrawiam :)
właśnie wymyśliłam sobie taki sweter i zaczęłam dziergać zobaczymy jak mi wyjdzie...
OdpowiedzUsuńNo ciekawa jestem... pochwal się koniecznie gotowym sweterkiem :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kilka dni byłem odcięty od mediów, więc po przeczytaniu tytułu pomyślałem, że szykuje się kolejna zadyma, a tu figa z makiem i ciuchy, jak poduszki z babcinych wersalek:))
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że spodoba Ci się ta super męska ;) bluza z ostatniego zdjęcia.
Usuń