niedziela, 19 czerwca 2016

Sukienka z Elli , a nawet dwie.



Już chyba kiedyś pisałam, że uwielbiam włóczkę Ella z firmy Lang Yarns. Zrobiłam z niej czerwoną bluzeczkę , którą pokazywałam w poście pt. "Bluzeczka z Elli i warany z Komodo"  klik, a dzisiaj chciałam pokazać czarną sukienkę. Sukienkę zrobiłam równy rok temu, z okazji widowiska operowego "Latający Holender". A co ? Każda okazja jest dobra, aby wydziergać sobie sukienkę ;) Latem zeszłego roku trochę w niej pochodziłam, a jesienią zabrałam do Indonezji. No i tam niestety zrobiłam w niej wielką dziurę, ale to zupełnie inna historia...









Na zdjęciach z Indonezji sukienka jest niestety mało widoczna, bo skoro zrobiła się dziura to musiałam ją jakoś przykryć. Była więc okazja aby sobie kupić szal, jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)
Do świątyń hinduistycznych na Bali trzeba wchodzić okrytym, tak więc nie było problemu aby ukryć dziurę w sukience.















Ale, ale, przecież miałam pokazać sukienkę, a nawet dwie.  Proszę bardzo :









W sobotę był Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych , czyli święto wszystkich dziewiarek. Można wyjść z szafy , czy raczej z domu i pokazać publicznie jak z prędkością światła śmigamy na drutach. My, wrocławskie dziewiarki, spotkałyśmy się w Parku Staszica. Wystroiłam się z tej okazji w moją sukienkę (już nie dziurawą, a naprawioną) i nawet nie wiecie jak się ucieszyłam gdy zobaczyłam koleżankę Magdę też w takiej samej sukience.  Oczywiście musiałyśmy sobie zrobić wspólne zdjęcie. Madziu, dziękuję Ci bardzo :).








I jeszcze kilka danych technicznych. Sukienkę zrobiłam na drutach 4 mm i zużyłam 6 motków. Niedawno skończyłam następną bluzeczkę z Elli , ale tym razem robiłam na drutach 3,5 mm i wydaje mi się , że robiona na mniejszych drutach lepiej wygląda. Oczka są mniejsze więc mam nadzieję, że będzie się mniej zaciągała.



17 komentarzy:

  1. Ach i och! Muszę się jednak zabrać za moją, bo nie wytrzymam, że Wy już macie, a ja nie! Mam z Elli tylko szmaragdową z długim rękawem i beżowo-złoty bliźniaczek. I mało mi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No koniecznie, koniecznie... a potem wszystkie sobie zrobimy wspólne zdjęcia :)))

      Usuń
    2. No własnie Makunka dziergaj koniecznie sukienkę :-)

      Usuń
  2. Jakbym czytał o równoległym świecie:) Ella, Światowy Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych itp. Tylko dziury w ciuchach są mi dobrze znajome, ale to z powodu nieuważnego obchodzenia się z ogniem:) PS. Swoją drogą, na studiach miałem kumpla, który też dziergał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się ;) ja jak czytam o Twoich bagnach to też jestem w świecie równoległym :)))

      Usuń
  3. Fajny pomysl z publicznym dzierganiem. Tego jeszcze u nas nie ma. Ale dzierga sie w róznych klubach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie ma publicznego dziergania? toż to światowy dzień ;) Jak nie obchodzą tam gdzie mieszkasz no to masz misję, trzeba rozprzestrzenić to święto :)))
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Sukienka piękna, a nawet obydwie piękne i niby takie same, ale różne :)
    A ja jestem przez Was wewnętrznie rozdarta....co robić?! co robić?!!! piórkowy bardzo potrzebny, Gammę? chmurne niebo? czy Ellę?!!!
    a niby kolejność już była ustalona.....

    Szal śliczny....wart dziury, szczególnie, że tak pięknie naprawiona :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Co robić ? Co dziergać ? to chyba odwieczny dylemat każdej szanującej się dziewiarki ;) Bo niby kolejka ustalona , a jedno pcha się przed drugie aby wskoczyć na druty. Jak żyć ???

      Usuń
  5. Nie dziergałam publicznie w tym roku, jakoś pominęłam całą akcję i sobotę spędziliśmy w domu, hm... W sumie mogłam chociaż wyjść na ławkę do parku po obiedzie. ^^*~~
    Bardzo podoba mi się fason Twojej sukienki, chociaż chyba wzięłabym inny kolor, żeby latem odbijał promienie słoneczne a nie je przyciągał i grzał. A na kupienie nowe chusty zawsze jest dobra okazja, dziura czy nie dziura! *^v^*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo w oknie mogłaś choćby z drutami poleżeć ;)))
      Sukienka czarna, bo z założenia ;) miała być wieczorowa, chociaż właściwie to częściej słońce widzi. Ale inny kolor też mi się zamarzył i już mam pomysł na następną :)
      Okazja na zakup szala czy chusty tak jak mówisz, zawsze jest dobra, a w tym przypadku nawet jest usprawiedliwienie ;)))

      Usuń
  6. Cudowna sukienka, szal i cała Ty :-)
    Dorotka to ja Ci bardzo dziękuję :-) Bluzeczkę chyba tez będę musiała od Ciebie odgapić..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziękuję :) A bluzeczkę już zaczynam następną. Te kolory mnie urzekają i nie mogę się opanować.

      Usuń
  7. WoW, welniana sukienke moze nosic tylko taka piekna i zgrabna laseczka, jak Ty Dorotko, no i oczywiscie Pani Madzia. Piekne sukienki ale i wloczka piekna i bardzo orginalna. Czy to w tej sukienke zrobilas dziure aparatem fotograficznym? Wloczka faktycznie latwo sie i zaciaga, nawet paznokciem czy skorka wysuszonych dloni. Ale bardzo mi sie Ella podoba. Jestem zainteresowana z jakich kolorkow dziergasz jeszcze inne bluzeczki z Elli i w jakim fasonie. Ja koncze wlasnie szmaragdowy sweterek z Elli z dlugim rekawem i zamowilam kolor ciemno granatowy i antraciet na sweterki w fasonach mocno oversize i super lejaco. Czerwien i czarny tez mi chodza po glowie ale .....ile mozna miec sweterkow w tej samej wloczki. Dziergalam swoj sweterek na drutach nr. 5 i uczylam sie przy tym metody na C od gory. Wyszlo troche za szeroko i za luzno dziergane wiec bylo calkowite prucie. Teraz robie na 4 i jest juz scislej. 3,5 wydaja mi sie troche za cienkie. Jestem ciekawa jak Co wypadla Twoja bluzeczka. Serdecznie pozdrawiam, ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aniu, jak ja lubię Twoje komplementy :))) nawet jestem w stanie we wszystko uwierzyć, chociaż zgrabna laska to ja byłam, ale dawno temu ;) Tak, to w tej sukience zrobiłam dziurę aparatem, która z minuty na minutę robiła się coraz większa, tylko szal i pomarańczowe pareo mnie uratowały ;) Sukienkę robiłam na 4 mm i wyszły mi dosyć duże oczka (bo ja robię luźno) i pewnie dlatego tak łatwo się zaciąga. Bluzeczkę zrobiłam na 3,5 i przy mojej luźnej robocie jest akurat. Ta bluzeczka też jest szmaragdowa, uważam, że ten kolor jest obłędny :) A teraz wrzuciłam na druty kolor nr 26 taki koniakowy i też robię bluzeczkę (a może machnę sukienkę, jeszcze nie wiem). Tą szmaragdową bluzeczkę wrzucę w najbliższych dniach.
      Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie :)

      Usuń
  8. Ale kusicie dziewczyny. Moze do nastepnego sezonu wyprodukuja nowe kolory Elli? Juz mam ja w planach na nastepne lato. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale kusicie dziewczyny. Moze do nastepnego sezonu wyprodukuja nowe kolory Elli? Juz mam ja w planach na nastepne lato. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń